piątek, 5 czerwca 2015

Canoeing

Ahoj! 

Dojechaliśmy miejsce. Po krótkim czasie udaliśmy po kajaki. Czekała nas długa, męcząca i dużo wymagająca od nas trasa..... Dobra żartuję. 
Może i dopłynięcie do celu zajęło nam 3 godziny, ale nie żałuję takiego sposoby na spędzenie czasu. Było fantastycznie. (hahaha tym bardziej, że to mój brat wiosłował). 
W pewnych momentach wpadaliśmy na jakieś przeszkody, co sprawiało, że było jeszcze bardziej śmiesznie. Prawie udało mi się oberwać wielkim patykiem w twarz. :D 
Gdy przepłynęłam 10 km jedynym marzeniem było.... jedzenie. (hahhaha). 


Jeszcze jedną sprawą jest to, że chcę się z wami podzielić genialną piosenką. ;) 





1 komentarz:

Z góry dziękuję za każdy miły komentarz. Jest on dla mnie wielką motywacją do dalszych działań.
♥ꜙ